We współczesnym świecie coraz częściej zauważamy jak wielkim problemem staje się wzajemna komunikacja. Role odbiorcy i nadawcy zacierają się, a brak rozróżnienia tych, ról prowadzi do szeregu nieporozumień. Media coraz częściej przedstawiają nam obrazy, które świadczą o całkowitym braku komunikacji między dziećmi a ich rodzicami. Rozpatrując ten problem w kontekście współczesnej rodzinymożemy dojść do jednego wniosku. Nie umiemy mówić i dziwimy się, że dzieci nas nie słuchają, nie umiemy słuchać, więc jak możemy oczekiwać, aby dzieci do nas mówiły.

Rodzice powinni zadać sobie pytanie, czy po ciężkim dniu pracy, zmęczeni i zapracowani mają jeszcze czas i siłę, aby wnikliwie słuchać dzieci. Aby tak było należy pracować nad relacjami z dziećmi, poprzez akceptację ich uczuć. Trzeba pamiętać, że dzieci często przychodzą do rodziców nie po radę lub odpowiedź na pytanie, ale po zrozumienie. Od swoich rodziców wymagają obecności, bliskości i empatii. Jednakże rodzice rzadko rozmawiają z dziećmi o ich uczuciach, ponieważ często nie umieją zmierzyć się z problemem. Nie znają właściwych odpowiedzi, a przecież nie zawsze najważniejsze jest rozwiązanie problemu. Ważna jest chęć wysłuchania, zrozumienia i wspólne zmaganie się z trudnościami. Rozmowa z dzieckiem nie jest wcale łatwa, gdyż wymaga wiele wysiłku, aby przekonać dziecko, że rozumie się jego uczucia. Jednak trzeba zauważyć, że dużo ważniejsze od słów jest nastawienie do dziecka. Jeżeli nasza postawa nie będzie otwarta, wtedy cokolwiek byśmy powiedzieli, będzie przez nie traktowane jako nieszczere i sztuczne. Dlatego, tak ważne jest aby nasze słowa były szczere i skierowane prosto do „serca dziecka”.

Codzienna praca, problemy i emocje towarzyszące rodzicom przez cały dzień powodują rozdrażnienie a nawet złość, która dotyka dziecko. Efektem tego jest brak reakcji, zrozumienia, a czasem i pogarda, która pozostawia ślad w jego pamięci.

Chcielibyśmy aby dzieci, nas słuchały, aby mówiły do nas z szacunkiem i były posłuszne, jednak one często dokuczają, przeszkadzają i frustrują. Potrafią być gwałtowne, głośne i wymagające. Potrafią mówić kiedy chcielibyśmy żeby były cicho, zatrzymać kogoś kto się śpieszy itp. A tak naprawdę sami mamy problemy z komunikacją. Trzeba pamiętać, że dziecko odpowie na krzyk rodzica krzykiem, na agresje, agresją, więc dlaczego tak trudno nam się komunikować z dzieckiem. Dzieje się to z takiego powodu że dziecko czerpie od nas rodziców wzorce do naśladowania, które rodzice przekazują w formie werbalnej, ale również poprzez swoje zachowanie. Nie można przewidzieć zachowań dziecka, trzeba tylko umieć umiejętnie na nie wpłynąć i ukształtować je tak, aby dorastając stawało się wartościowym człowiekiem. To przecież dzieci budują ten świat, a my rodzice powinniśmy pomóc im odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości.Najlepszym sposobem komunikacji  jest wzajemny szacunek  a także zaufanie. Jednak należy pamiętać że nadal istotną rolę pełnią postawy rodzicielskie, które pozostają nierozerwalne.Dziecko ma potrzebę otwartego wyrażania ważnych dla niego uczuć i pragnień. Nie można im zaprzeczać, zawstydzać dziecka, wypytywać go ani w żaden sposób mu grozić. Nie można również go ignorować. Jeśli nie zostaną wysłuchane, ich uczucia nie znikną, a zostaną  tylko stłumione, wprowadzą w psychice dziecka zamieszanie lub zaczną przejawiać się w formie złości. W procesie aktywnego słuchania najważniejsza jest empatia. Dzieci często nie potrafią wyrazić swoich uczuć, zadaniem rodziców jest właściwe zidentyfikowanie ich.

Rodzice bardzo często wiążą czynne słuchanie z dziećmi, które są dość duże, aby mówić. Stosowanie czynnego słuchania u młodszych dzieci wymaga dodatkowego zrozumienia komunikatów i po to wysyłają je młodsze dzieci, aby rodzice mogli reagować skutecznie na wypowiedzi bez słów. Rodzice bardzo małych dzieci często są przekonani że ponieważ niemowlęta i dzieci ze względu na wiele swoich potrzeb zależą od dorosłych więc mają ograniczone możliwości. Nie można tutaj wykorzystać słownego sygnału zwrotnego, aby sprawdzić czy prawidłowo został odszyfrowany komunikat. Osoba musi posłużyć się sygnałem zwrotnym, bezsłownym, czyli wyrażonym zachowaniem.

Zarówno dorośli jak i dzieci chciałyby być wysłuchane z uwagą i szacunkiem, chciałyby być również zrozumiane. Jeżeli czują się odsuwane przez rodziców, prędko uczą się zanosić gdzie indziej ważne dla nich przeżycia i problemy.

Należy pamiętać że prawidłowa, komunikacja to jeden z najważniejszych czynników warunkujących mocne i  wzajemne relacje międzyludzkie. Dzięki niejuczymysię nawiązywania przyjaznych i skutecznych kontaktów, uświadamiania sobie własnych i cudzych emocji oraz zrozumienia uczuć swoich i innych.

Opracowała: Monika Kucab

Bibliografia:

„Wychowanie bez porażek”. Thomas Garden, Instytut wydawniczy Pax, Warszawa 1993. „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały? Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły?”. Adele Faber i Elaine Mazlish, Media Rodzina of Poznań 2012.